Samolotem do Decatlonu

Ciociu wiesz, że ja jadę, jadę do Decatlonu!!! - zaczęła z rana mocno zaaferowana Helenka.
Tak, to wspaniale. - odpowiedziała ciocia Justynka.
Taaaaak i będą tam rybki, piasek, fale ... - zaczęła wyliczać atrakcje Helenka.
... i lecimy tam samolotem!!! - dodała z nieukrywaną dumą.
Samolotem? Do Decatlonu? - zdziwiła się ciocia.
No tak, w wakacje lecę tam z rodzicami ... do Decatlonu!! - wyjaśniła poważnie Helenka, zniecierpliwiona już nieco dziwnymi pytaniami cioci.
Bo w końcu
- powiedzcie sami -
czy to Dekatlon czy Egipt ...?
Brzmi równie ... egzotycznie i tajemniczo.

0 komentarze:

Prześlij komentarz