Adaptacja pełną parą

Och jak wspaniale
widzieć te nasze Szkrabiki,
które już tak dobrze czują się
w naszym Przedszkolu !!!


Ich samodzielność rośnie z zajęć na zajęcia
z taką prędkością,

że nasze Przedszkolakowe mamusie mają już czas
na relaksowanie się i ploteczki
przy pysznej naszej przedszkolnej, ogródkowej
herbatce miętowej.

Wadowickie kremówki

Mniam mniam
w ostatnie wakacyjne dni "odwiedziliśmy"
Wadowice.
Nasze przedszkolaki już wiedzą z czego słynie
to miasteczko.


Oczywiście to w nim urodził się "Lolek"


czyli nasz najukochańszy
Papież - Jan Paweł II.
Dzięki jego opowieściom wiemy także,
że w Wadowicach są najpyszniejsze
pod słońcem
Wadowickie KREMÓWKI.
My także dziś w przedszkolu
w menu
Restauracji Wadowickiej na deser
mieliśmy własnoręcznie robione
przez Przedszkolaki kremówki.

"Kwiatuszkowa Ciocia"

Do naszej "Kadruni z fantazją" w ostatnich dniach dołączyła przeurocza ,
uśmiechnięta, miła, ciepła ...
(za jakiś czas dopiszemy jaka jeszcze hihihi)

ciocia Kasia.
Obejmie ona "kwiatowe stanowisko"

tj. będzie - a raczej już jest - wychowawcą grupy "Kwiatuszków.
Pomagać jej będzie, znana już dobrze naszym dzieciom,
ciocia Martynka.

Zabawa w chowanego

Podczas ostatnich wakacyjnych - i słonecznych - dni,
Przedszkolaki najbardziej lubią zabawy w naszym
przedszkolnym ogródku.
Chłopcy, jak to chłopcy biegają
z prędkością światła i bawią się
to w "Gwiezdne Wojny" to w "Rycerzy".
Dziewczynki natomiast
z prędkością ... lekkiego wietrzyku
zbierają kwiatki, sprzątają, "gotują" piaskowe pyszności ...
a czasem też bawią się w chowanego.

Ostatnio ciocia Paulinka
usłyszała rozmowę chowających się za nią Neli i Zuzi:
- Choć będziemy chodzić za nim (mowa była o wujku Bartku)
to NIGDY NAS NIE SZUKNIE ...

Dobry plan
nieprawdaż ???

Restauracja góralska

Dzisiaj w Przedszkolu czekała na nasze przedszkolaki
prawdziwa uczta góralski
w restauracji


"Chłopskie jadło".

Góralska kalafiorowa
i jajka po zbójnicku
(prosto od góralskich kur oczywiście)


smakowały każdemu,
a deserową furorę zrobiły
PRECLE KRAKOWSKIE
własnoręcznie wykonane przez dzieci.

Sierpniowa ADAPTACJA

Dziarskim krokiem w drugiej połowie sierpnia ruszyła
adaptacja naszych najmłodszych

Przedszkolaków "Elfów"
i nowych "Kwiatuszków".
Jak to zwykle u nas w Fantazji bywa
początki są przy boku mamuś, babć, tatusiów lub niań.
Stopniowo "odsuwają się" oni
do saloniku, żeby we wrześniu
zostawić swoje Skarby pod naszymi
skrzydłami na dłużej.


A na razie Maluszki uczą się zasad,
rytuałów, piosenek, wierszyków,
poznają liczne zakamarki Fantazji

poznają naszą pyszną kuchnię
... i widzimy, że coraz bardziej fascynuje je i ciekawi
ta nowa Kraina.

Zdrowa zupka

Coraz liczniej pojawiają się
w Krainie Fantazji najmłodsze Szkrabiki,

a wraz z nimi powracają - wręcz hurtem -
niesamowite teksty, które
potrafią rozbawić do łez:


jeden mały "Elfik" przy obiadku odzywa się do cioci Justynki:
- Ciociu ja widzę w tej zupie marchewkę. Czy ja mogę zjeść?
- Tak jak najbardziej. - odpowiada uprzejmie ciocia
- To ja również, także ją zjem jeśli jest zdrowa!

Dyrekcja - wszędzie razem

Jakby tego było mało, to nasze Panie Dyrektor również
podczas upragnionych miniwakacji
nie mogą się ze sobą rozstać.

Tym razem wspólnie
wywczasowały się na Mazurach.
Wraz z dzieciakami,

ślimakami,

owcami, kurami, kozami, perliczkami ...

z pysznym jedzonkiem,


na pięknym mazurskim łonie natury,

(echh - jakie widoki)
z dala od zgiełku, ruchu, spalin ...
wymyślały cuda i dziwy
na kolejny rok przedszkolny...



i nie tylko oczywiście.

Wielkie sprzątanko-malowanko w Fantazji

Tak jak planowaliśmy
w pierwszych tygodniach sierpnia
Fantazja zamieniła się
w mini plac budowy.
Cała niemal kadra zakasała rękawy
i zabrała się dziarsko do pracy:

malujemy
(informujemy że
AMARANT zostaje
)


przestawiamy


i znów malujemy

i dokładamy kontakty

i szpachlujemy

i troszkę się przy tym brudzimy
- ale i tak praca idzie sprawnie ...

choć może jeszcze
końca nie widać ...



to kosze zapełniamy
z prędkością światła ...



i wszystko jest
POD KONTROLĄ ...


i liście,

i czyszczone pięknie dywany


no a nowe krzesełka
już nie mogą się doczekać na dzieci!!!
I my też !!!!

Wakacje kadruni z fantazją

Jak wszyscy to wszyscy,
więc i nasza kadra wakacje miała
a co!!!
Bardzo wszyscy są dumni z tych - chociażby nawet kilku -
dni dla "podładowania akumulatorków".
Wujo Bartek

wraz ze swoją prześliczną żoną - Madzią,
w te wakacje zwiedzali m.in. przepiękną Kolonię.

Kurpiowski dzień