FOREST CAMP - turnus 2




















Zachodniopomorskie - dzień 5


Na zakończenie naszego "zachodniopomorskiego tygodnia"
czekała na nasze Przedszkolaki pyszniutka niespodzianka
wspaniałe, owocowe, zdrowiutkie
SZASZŁYKI.


Prace nad ich przygotowaniem
pochłonęły naszych dzielnych podróżników
bez reszty.
Czy smakowały?
Oj tak, tak.

Piękne gdy krótkie

-Ciociu... ciociu a wiessss ze ja mam mamę? - odzywa się do cioci Justynki nasza mała przedszkolna gadułka - Oskarek.
- Tak wiem. - potwierdza uprzejmie ciocia.
- A wiesss ze ona jest bardzo piękna. - ciągnie dalej dumnie malec.
- Wiem. -odpowiada ciocia.
- Tylkooooo - Oskarek zastanawia się ale tylko przez chwilkę - zzze nogi to ma bzytkie... -
- Naprawdę, a dlaczego? - ciocia próbuje z całych sił zachować powagę.
- Booooo takie długie.

I wszystko jasne.
Im mniejszy malec w tym krótszych nogach gustuje.
Logiczne.

Zachodniopomorskie - dzień 3 i 4 - PLUM PLUM


Szszszszszszum fal, pluskot wody, piasek pod stopami,
mieniące się w świetle słońca najrozmaitsze
przepiękne stworzenia morskie...

I tak to się zaczęło,
a najwięcej było oczywiście
NIEBIESKIEGO

Malutki Wiktorek nic sobie nie robił z całego zamieszania
jakie było dookoła, bo w końcu
CZAS DRZEMKI TO CZAS DRZEMKI
Czyż nie jest tak?

Wyobraźnia naszych Przedszkolaków
rozwijała się - plum plum - doskonale i na niebiesko.

Tak powstało wspaniałe przestrzenne akwarium,
które aktualnie można oglądać pod wiatą na naszym placu zabaw.

Potem była chwila wytchnienia
przedzielona kilkoma łykami
przepysznego koktajlu jagodowego
i .... chlup do basenu.

W naszym basenie przedszkolnym
pływają prześliczne syrenki ,,,
... a orzeźwiająca woda
"wygina śmiało ciało"...
Pozabasenowa kontrola,
czy wszystko jest OK - mile widziana...
... a chłopaki, jak to chłopaki ...
zawsze jest odpowiedni moment
na
przepychanki, skakanie i chlapanie.
Justynka także doskonale radzi sobie w wodzie
- po syrenkowemu ...
Kubuś woli szaleć w piasku
lub pluskać się w małym
baseniku.
Na duży jeszcze przyjdzie czas...

może za rok?

Prawda Kubusiu?
Ciocia Justynka już rozpoczęła
zaprzyjaźnianie się ze swoimi
małymi "Elfikami".
Jako pierwszy
miejsce w jej
serduszku znalazł
mały Oskarek - brat Wiktora.
Amalcia - nasza słodka malutka syrenka.
Upał był dziś tak ogromny,
że nawet ciocia Justynka
skusiła
się w końcu i weszła do basenu.
Warto było, prawda ciociu?

Zachodniopomorskie - dzień 2 - PIRACI

Ale heca !!!
We wtorek nasze Przedszkolaki otrzymały
LIST.
Ale, ale nie żaden jakiś tam zwyczajny list,
tylko list
OD PIRATA FABIANA !!!
Do przedszkolakowych rączek trafiła czarna jak smoła
opalona ze wszystkich stron kartka,
a z niej wyglądały litery,
ale tylko gdy padł na nie promyk światła.
Udało się go odczytać, a treść miał następującą"
"Witam!
Przesyłam dla Was nagrody,
ale otrzymacie je dopiero wtedy gdy
spełnicie trzy warunki:
- zaśpiewacie piosenkę

-ułożycie opowiadanie o Piracie Fabianie
-odszukacie skarb
(za pomocą pirackiej Mapy Skarbów)"

Naszym dzielnym prawiepiratom
udało się migiem wykonać wszystkie zadania,
bawiły się przy tym wyśmienicie,

a skarb uradował ich ...
baaaardzo gdyż oprócz
pirackich chustek i opasek na oczy
były
PRAWDZIWE PIRACKIE CIASTKA
każde zapakowane w osobną - piracką - torebeczkę.

Poznajemy zachodniopomorskie atrakcje - dzień 1 - PLAŻOWE ZABAWY

Trzeci tydzień lipca skrywał ciekawostki
dotyczące naszych nadbałtyckich terenów.
Nasze Przedszkolaki rozpoczęły swoją nadmorską przygodę od
"zabaw plażowych".
Zaczęło się piosenką "Fantazja" i układem tanecznym,
który wspaniale przygotowały
dwie "plażowe drużyny"


- drużyna wujka Bartka i cioci Marty,


oraz cioci Justynki i Paulinki "Górki".
No i rzecz jasna było obowiązkowe
BUDOWANIE
ZAMKÓW Z PIASKU

Zamek drużyny wuja Bartka,
od początku budowy wyglądał
imponująco

zamek bez fosy
to przecież nie zamek...

ostatnie prace upiększające i gotowy.

Ciocie Justynka i Paulinka
dzielnie pomagała swojej drużynie,
i tak powstał zamek piękny


... zielony, pachnący
i z fosą oczywiście.

Tego upalnego poniedziałkowego popołudnia
nikt nie mógł sobie wymarzyć pyszniejszego
dania nad
PAMPUCHY
Z JAGODOWYM SOSEM!!!


Mniam mniam!!!


Wciągnięte zostały - dosłownie
i w przenośni - nosem.