"Kwiatuszki" w deszczu i jako kotki

Nasze najmłodsze Maluszki - "Kwiatuszki"
w jedyny w swoim rodzaju sposób,
z buziami pełnymi radości, zachwytu i fascynacji
poznają coraz to nowe cuda jakie niesie ze sobą życie.

Tym razem - na przedszkolnej sali gimnastycznej -
spotkała je prawdziwa ulewa i kałuże,
dlatego też bez kaloszy nie dało się wziąć udziału w tych zajęciach.

Było mooooookro!!!

Ale cóż to się stało???
Gdzie podziały się nasze Przedszkolaki?

Och to chyba jakieś "kwiatuszko-kotki"??!?

Mniam, mniam - pyszne było to mleczko
Ciocia Marta miała je nawet na nosku.
Zabawnie to było,
ale chyba tylko w Przedszkolu można stać się kotkiem ...
miau???

0 komentarze:

Prześlij komentarz