nerki

Wychodząc na spacerek "Kwiatuszki" dzielnie się ubierały.
Nagle słychać głosik Martynki:
- Jeszcze ja, jeszcze ja!!!
- Tylko poczekaj ciociu jeszcze NERKI.
Ciocia Justynka zrobiła duże oczy i zapytała:
- Ale co nerki?
Martynka na to z lekkim zniecierpliwieniem:
- No trzeba je włożyć w spodnie,
bo i tak kichają.

BRAWA DLA MAMY.
NERKI DZIĘKUJĄ!!

0 komentarze:

Prześlij komentarz