Ostatnie piątkowe zajęcia plastyczne
przebiegały pod hasłem
- MARTWA NATURA
- Ciociu, a gdzie ona ma głowę? - zapytał jeden z przedszkolaków
przyglądając się uważnie kompozycji.
- Kto taki, Kochanie? - zapytała Ciocia Agnieszka, nieco zbita z tropu.
- No... ta Pani Natura... - wyjaśnił nieco zniecierpliwiony.
Najpierw - jak to zwykle bywa na tych niezwykłych zajęciach -
powstała wspólna praca.
Każde z dzieci miało swój wkład w powstaniu
przepięknego grupowego dzieła.
Potem, już indywidualnie
- sam na sam z wybraną częścią martwej natury -
powstawały przepiękne i bardzo "smakowite" rysuneczki.
Na KUCHCIKOWIE
dzieci robiły
SZASZŁYKI
Pieczareczki, brokuły, kiełbaska ...
nawet podczas robienia można było się najeść.
Ach, a jakie były pyszne!!!
Jak z resztą wszystko co robią nasze Przedszkolaki!!
- MARTWA NATURA
- Ciociu, a gdzie ona ma głowę? - zapytał jeden z przedszkolaków
przyglądając się uważnie kompozycji.
- Kto taki, Kochanie? - zapytała Ciocia Agnieszka, nieco zbita z tropu.
- No... ta Pani Natura... - wyjaśnił nieco zniecierpliwiony.
Najpierw - jak to zwykle bywa na tych niezwykłych zajęciach -
powstała wspólna praca.
Każde z dzieci miało swój wkład w powstaniu
przepięknego grupowego dzieła.
Potem, już indywidualnie
- sam na sam z wybraną częścią martwej natury -
powstawały przepiękne i bardzo "smakowite" rysuneczki.
Na KUCHCIKOWIE
dzieci robiły
SZASZŁYKI
Pieczareczki, brokuły, kiełbaska ...
nawet podczas robienia można było się najeść.
Ach, a jakie były pyszne!!!
Jak z resztą wszystko co robią nasze Przedszkolaki!!
0 komentarze:
Prześlij komentarz