Sobota była piękna ...frekwencja więc ... bywała lepsza ...la la la la ...Najmłodsze pokolenie złapało się więc za wiertarkę
(Antek lat prawie 2 - synek cioci dyrektor Ewy),
ciut starsze, szkolne pokolenie chwyciło nieco
cięższe elementy góry wspinaczkowej
(Zosia - córa cioci dyrektor Renatki).
Przedszkolno-szkolne pokolenie
zajęło się eksplorowaniem piaszczystej części
Placu Zabaw i testowaniem zabawek.
(Staś i Pitek)
Domek dla najmłodszych grup już stoi!!!
Dzwonek DZIEŁA!!!
Podczas gdy Panie Dyrektor wyrywały chwasty,
sadziły kwiaty, zioła, utwardzały wejście na plac itp.,
panowie - z pomocą Zosi -kończyli budowę
duuuuuużej góry wspinaczkowej.
Bez pomocy wuja Piotra (taty Pitka)
i wuja Bartka góra z pewnością by nie stanęła!!!
BRAWA I WIELKIE DZIĘKIDLA WSZYSTKICH OBECNYCH
0 komentarze:
Prześlij komentarz