W związku z "tygodniem muzycznym"
obok wuja Bartka z gitarą,
gościem był mąż cioci Magdy - naszej BALETNICY,
wujek ROBERT -
MUZYK,
grający na flecie prostym poprzecznym
Przyszedł do nas z - prawie całą, bo bez córy - rodziną,
swoją żoną - ciocią Magdą i synkami:
- starszym Teosiem
- młodszym Ivem
(który jeszcze niedawno
"chodził" do naszego przedszkola
w brzuszku u mamy)
Widać było że Ivo przyzwyczajony jest do muzyki,
bo w czasie gdy tata grał, on w najlepsze sobie jadł,
a potem smacznie zasnął.
0 komentarze:
Prześlij komentarz