Dziś pół naszego Przedszkola pod nosem mówiło sobie
"oj Lolek, oj Lolek"!.
Zabawne, ale i ciut dziwaczne,
a wiecie skąd się to wzięło?
Otóż ciocia Beatka od logopedii,
podczas swoich zajęć
opowiadała - Przedszkolakom trenującym głoskę "l" -
o niesfornym Lolku, który
przygotowując i jedząc posiłki
robił wokół siebie straszliwy bałagan.
"oj Lolek, oj Lolek"!.
Zabawne, ale i ciut dziwaczne,
a wiecie skąd się to wzięło?
Otóż ciocia Beatka od logopedii,
podczas swoich zajęć
opowiadała - Przedszkolakom trenującym głoskę "l" -
o niesfornym Lolku, który
przygotowując i jedząc posiłki
robił wokół siebie straszliwy bałagan.
0 komentarze:
Prześlij komentarz