A co tam się dzieje w kuchni od samego rana?
Do czego ta kolejka?
Co to za hałas?
"Zwierzaki" nic nam nie powiedzą!!!
Ciocia Dyrektor Ewa mówi, że wysłała ciocię Dyrektor Renatkę
na magiczne zabiegi upiększające ... więc
MAMY GODZINĘ ... a może dwie CZASU ...na:
miksowanie,
obieranie, krojenie,
doprawianie,
próbowanie,
smażenie ...
mniam, mniam, co to takiego będzie?
Ale, ale!!!
Szybko na dół biegniemy
odśpiewać Cioci Renatce - przy akompaniamencie
aż dwóch gitar -
głośne dziecięce STO LAT!!!
Ha ha - udało się mile zaskoczyć ciocie!!!
Były buziaki, przytulaki,
całuski, życzenia,
i wieeeeeeeeeeeeeeelkie serce
od wszyyyyyyyyystkich Przedszkolaków
i caaaaaaaaaaaaałej kadruni.
Ale to jeszcze nie koniec niespodzianek, bo w biurze
czekały na naszą jubilatkę przepyszne - jej ukochane -
PLACKI ZIEMNIACZANE!!!
A oto i jubilatka w pełnej krasiewraz z prezentami:- manicure (prezent od cioci dyrektor Ewy)
- korale (zrobione przez dzieci)
- bransoletka (zrobiona przez dzieci)
- placki ziemniaczane (prezent od cioci Irenki i cioci Justynki)
- piękne kwiaty (brak zdjęcia ale były!!!)
0 komentarze:
Prześlij komentarz